Uważajmy na drogach. Wakacje utrudniają podróże

Redakcja elblag.net
napisz do mnie ‹
moje inne artykuły ‹

Okres wakacyjny to czas, w którym o kolizję czy wypadek samochodowy nietrudno. Większe natężenie ruchu, pośpiech, nierzadko brawura, przyczyniają się do występowania zdarzeń drogowych. Jak możemy temu zaradzić lub chociaż w pewien sposób zmniejszyć ryzyko uczestniczenia w kolizji drogowej?

Nie przeceniaj swoich umiejętności

Niestety wielu z nas zachowuje się na drodze niczym na torze Formuły 1. Gdy taki „delikwent” zostaje złapany przez policję, tłumaczy się najczęściej pośpiechem. Ale po co się spieszyć? Pośpiech to zły doradca, a żeby dojechać do celu, wystarczy wyjechać w podróż nieco wcześniej. Tym bardziej, że mamy wakacje – na ulicach (notabene w fatalnym stanie, przez co także niebezpiecznych!) robi się tłoczno. Musimy uważać na wszędobylskich motocyklistów i rowerzystów, zwłaszcza, że często jesteśmy zmuszeni, aby myśleć nie tylko za siebie, ale i za nich... Dlatego lepiej wyruszać przed godzinami szczytu, żeby nie martwić się o korki. Tym bardziej, jeżeli wyjazd jest daleki. Wtedy też nie obejdzie się bez sprawdzenia stanu technicznego naszego pojazdu.

Polisa dla przezornych

Na stanie technicznym samochodu nie powinniśmy poprzestać. Warto również przemyśleć kwestię ubezpieczenia od nieszczęśliwych wypadków, chociażby na okres wakacji. Ale nie tylko nas. Co z naszym środkiem transportu? Jeżeli mimo wszystko nie jesteśmy pewni co do jego awaryjności, to warto mieć wówczas wykupiony pakiet assistance. Darmowe holowanie również w razie ewentualnej awarii może uratować nam wyjazd urlopowy. Tego typu ubezpieczenie samochodu możemy sprawdzić w kilka minut za pomocą Internetu.

Kolejne ubezpieczenie komunikacyjne - NNW działa jak polisa na życie, lecz obejmuje zdarzenia związane stricte z ruchem drogowym. Tutaj także może nam pomóc kalkulator OC, dzięki któremu sprawdzimy warunki ubezpieczenia wraz z ewentualnymi dodatkami. Oczywiście, lepiej żeby nikomu nic się nie przytrafiło i polisa okazała się zbędna. Dlatego znów przypominamy – warto po prostu zachować szczególną ostrożność.