Uwaga kierowcy! Niebezpieczne przejście dla pieszych

4 zdjęć fot. Bartłomiej Ryś

Karolina Król
napisz do mnie ‹
moje inne artykuły ‹

Na tym przejściu dla pieszych bardzo łatwo może dojść do tragedii. Wystarczy nieuwaga kierowcy, aby zdarzył się wypadek. Przejście nie jest bowiem oświetlone. Rano i wieczorem przechodzący tu piesi są słabo widoczni.

Jak wiadomo, droga 503, od paru miesięcy jest modernizowana. Powoduje to pewne utrudnienia w ruchu, ale jest to cena, jaką płacimy za to, że w przyszłości będzie tam nowa i prosta jezdnia, bez dziur.

Jest jednak miejsce, w którym łatwo może dojść do tragedii. Chodzi o przejście dla pieszych blisko skrzyżowania ulic Pocztowej i Robotniczej. Nie jest ono wcale oświetlone, a co za tym idzie, rano i wieczorem nie widać przechodzących pieszych.

Wbrew pozorom, jest to przejście, z którego korzysta wielu elblążan. Dwuzmianowy tryb pracy zakładów przy ulicy Stoczniowej powoduje, że przejściem tym przed 6-stą rano i po 22-iej wieczorem przechodzi wielu pracowników.

Nie jest to jedyny problem przejścia dla pieszych, z którym muszą radzić sobie elblążanie.

Inny kłopot mają mieszkańcy przy ulicy Piechoty. Na całej długości ulicy, od Kościuszki aż do Saperów, nie ma ani jednego przejścia dla pieszych.

- Musimy przechodzić nielegalnie, bo nie mamy innego wyjścia – skarży się oburzony mieszkaniec. - Jak to w ogóle możliwe, żeby na tak długiej i ruchliwej ulicy nie było pasów?

W sprawie obu problemów czekamy na odpowiedź z Urzędu Miasta.

Powiązane

Po naszej interwencji: przejście dla pieszych zostało...  › ponad rok temu › 28.11.2013

Niedawno pisaliśmy o niebezpiecznym przejściu dla pieszych przy ul. Robotniczej, które może zagrażać życiu i zdrowiu ludzi. Problem polegał na tym, że miejsce to wieczorem tonęło w całkowitych ciemnościach. To...

Tu można przechodzić bez pasów. Prawo na to pozwala  › ponad rok temu › 02.12.2013

komentarzy 4

Jak pisaliśmy wcześniej, jeden z naszych Czytelników zgłaszał problem braku przejścia dla pieszych na ulicy Piechoty. - Musimy przechodzić nielegalnie, bo nie mamy innego wyjścia – skarżył się oburzony...