fot. Facebook.com / Ośrodek Okresowej Rehabilitacji Zwierząt w Jelonkach
Ośrodek Okresowej Rehabilitacji Zwierząt w Jelonkach przygarnął szopa pracza od Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja" . Zwierzę zostało znalezione na drodze, obok martwego innego pracza potrąconego przez samochód.
Jak informują pracownicy Ośrodka Okresowej Rehabilitacji Zwierząt w Jelonkach przekazano im szopa pracza.
Jeden został potracony przez samochód, nie przeżył, drugi pilnował martwego kolegi, został odłowiony i przewieziony do Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja" a stamtąd przyjechał do nas. Zwierzak był przerażony całą sytuacją, na pierwszy rzut oka widać że był przyzwyczajony do domowych warunków. Uciekły komuś? A może się znudziły, bardzo broją w domu, mają swój specyficzny zapach
- wyjaśniają pracownicy. Jednocześnie apelują, by zastanowić się dziesięć razy zanim zdecyduje się adoptować szopy, lisy polarne czy inne dzikie zwierzęta do domu.
W ośrodku jest także piękny szczygieł. Ptaszek został znaleziony na chodniku, leżał z wygiętą główką.
Podejrzewamy, że uderzył w szybę, ma złamane skrzydełko i obrzęk oka. Jego stan poprawia się z dnia na dzień, jesteśmy dobrej myśli
- zapewniają na Facebooku pracownicy.
Elblążanin wyrwał kosa z pyszczka kota i przywiózł do ośrodka. Ptak ma pokaleczone skrzydło. Jeszcze nie wiadomo co z nim będzie, rokowania są bardzo ostrożne.