Prezydent Jerzy Wilk całkowicie pomija w ważnych sprawach opinię Rady Miasta Elbląga. Często o działaniach prezydenta dowiadujemy się z różnych źródeł. Dziś chcemy powiedzieć temu dość – mówił przewodniczący Rady Miasta, Janusz Nowak (SLD).
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej pojawili się szefowie opozycyjnych klubów radnych – Małgorzata Adamowicz (PO), Janusz Nowak (SLD), Ryszard Klim (SLD) oraz Sławomir W. Malinowski (KWW Wróblewskiego).
Radni zarzucają prezydentowi, że nie konsultuje z radnymi ważnych spraw miasta. Wskazują wprost. Dowiedzieli się z Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie, że prezydent Jerzy Wilk zamierza zwrócić dotację w wysokości 4 mln zł na budowę obwodnicy wschodniej miasta, tzw. Wschodniej – Bis.
- Ta decyzja nie była konsultowana z radnymi, nie skierowano jej na posiedzenie odpowiednich komisji – mówi przewodniczący Rady Miasta Janusz Nowak. – To niebezpieczny precedens, ponieważ po raz kolejny prezydent Wilk po prostu lekceważy Radę Miasta.
Kolejnym, zapalnym punktem, jest decyzja prezydenta Jerzego Wilka o wystawieniu na sprzedaż gruntów przy ul. Lotniczej, które miasto kupiło od wojska.
- Ta decyzja nie był konsultowana ani z radnymi, ani skierowana na obrady żadnej komisji – mówił radny Ryszard Klim. – Prezydent nie wystąpił do radnych o zgodę. Teraz, na sesji jest gotowy projekt uchwały, a Jerzy Wilk traktuje radnych jak maszynki do głosowania. Na to się nie zgadzamy.
Małgorzata Adamowicz (PO) dodała, że radni klubów opozycyjnych zrobią wszystko, aby odrzucić na sesji projekt uchwały w sprawie sprzedaży gruntów położonych przy ul. Lotniczej.
- Prezydent nie przedstawił nam żadnej koncepcji na zagospodarowanie tych terenów. Jedyną koncepcją jest sprzedaż – dodała Adamowicz.
Radny Sławomir W. Malinowski zauważył, że teren ten jest atrakcyjny inwestycyjnie. Zlokalizowany jest niedaleko drogi krajowej nr 7. Jest jeszcze, według radnego, zbyt wcześnie aby go dzielić na mniejsze działki i sprzedać. Warto zaś zainteresować nim duże firmy, jak choćby Lotos.
Radny Malinowski dodał, że wycofanie się z budowy Wschodniej BiS może nasze miasto dużo kosztować. - Za zerwanie umowy zapłacimy 700 tys. zł. Do tego wykonawca drogi ma podobno otwartą drogę do skierowania przeciwko miastu żądania zadośćuczynienia, choćby ze względu na zawarte kontrakty z podwykonawcami – mówił Sławomir W. Malinowski. – Ta decyzja prezydenta może nas drogo kosztować. Nawet 2 mln zł.
Radny Ryszard Klim dodał, że wycofanie się miasta z budowy Wschodniej BiS jest błędem. - Miasto już się korkuje. Ta droga, to nie jest tylko dojazd do leśniczówki, jak niektórzy żartują. Ona odciąży zakorkowane w szczycie miasto – mówił Klim.
Janusz Nowak wskazał, że obciążenie hipoteką Ratusza Staromiejskiego, jak chce tego prezydent Wilk, może być ryzykownym działaniem. Obiekt został bowiem wybudowany ze środków Unii Europejskiej.
- Obecnie wiceprezydent Janusz Hajdukowski sam przyznaje, że miasto nie ma wiedzy, czy Unia Europejska nie będzie miała żadnych przeciwskazań do takiego zabiegu – dodała Małgorzata Adamowicz (PO).
Przewodniczący Janusz Nowak mówił, że praktycznie nie istnieje żadna współpraca na linii Rada Miasta – prezydent. Ryszard Klim ubolewał, że Elbląski Magazyn Samorządowy przekształcił się w „prezydencki świerszczyk”. W piśmie samorządu nie ma miejsca dla radnych miejskich.
- Znam Jerzego Wilka od lat. Razem zasiadaliśmy w ławach opozycji. Razem krytykowaliśmy za podobny styl sprawowania władzy prezydenta Grzegorza Nowaczyka. Dziś prezydent Wilk robi dokładnie to samo – mówił Janusz Nowak.
Radni opozycyjni zapewnili, że to spotkanie nie jest początkiem żadnej koalicji antyprezydenckiej. Chcą jednak zwrócić uwagę Jerzego Wilka, że Rada Miasta dłużej nie pozwoli się lekceważyć, a radni nie są maszynkami do głosowania dla prezydenta.