Zakup auta z drugiej ręki bez dokładnego sprawdzenia jego historii i stanu technicznego można porównać do gry na loterii. Nieujawnione usterki, które nie zostaną szybko naprawione, mogą pociągnąć za sobą dalsze uszkodzenia. Najczęstsze z nich to:
1. Wadliwe sprzęgło,
2. Uszkodzona uszczelka pod głowicą,
3. Zepsute zawieszenie (np. złamana sprężyna),
4. Niesprawna klimatyzacja,
5. Wadliwy akumulator.
Powyższy ranking, ułożony przez Rona Waldocka, niezależnego inspektora, dla portalu Carsite.co.uk, pokazuje, że najpopularniejsze ukryte usterki mogą szybko doprowadzić do większych uszkodzeń auta. Szczególnie podczas zakupu samochodu z silnikiem Diesla przykrą niespodzianką może być naprawa dwumasowego koła zamachowego, która w optymistycznym wariancie uszczupli kieszeń nowego właściciela o około 2000 zł.
Wiele sprzedawanych pojazdów wskazuje przebieg mniejszy niż 200 000 km, choć w rzeczywistości bywają one nawet trzykrotnie większe. Pomocna może okazać się ocena zużycia wnętrza auta, chociaż sprzedawcy mają swoje sposoby na ukrycie tych śladów. Nieco łatwiej jest przy zakupie pojazdu od pierwszego właściciela – częściej dysponują książką serwisową i w zależności od ich wieku i charakteru można przypuszczać, jak eksploatowany był samochód.
Odwiedziny w serwisie zwiększą szansę na wykrycie ewentualnej historii wypadkowej pojazdu. O ile przedwczesne rdzewienie karoserii zmniejsza tylko wartość auta i pogarsza jego wygląd, to opornik służący wyłączeniu kontrolki poduszki powietrznej ma również wpływ na bezpieczeństwo.
Przed odwiedzinami u mechanika, warto wybrać się autem na jazdę testową – koniecznie siedząc za kierownicą: sprzedawca świadomy usterek pojazdu będzie starał się je ukryć, a łatwiej mu to uczynić, gdy to on prowadzi.
źródło: