fot. archiwum elblag.net
Jeszcze w tym roku w Sejmie posłowie mają się zająć kierowcami, którzy rażąco przekraczają dozwoloną na drodze prędkość. W ich ręce trafił bowiem już projekt, którego celem jest ukaranie kierowców, którzy jeżdżą ponad 50 km/h szybciej niż zezwalają na to znaki lub typ drogi.
Według założeń w tym projekcie osoba, która prowadząc auto przekroczy prędkość o co najmniej 50 km/h, wówczas straci na okres 3 miesięcy swoje prawo jazdy. Niezależnie czy wykroczenie będzie popełnione na terenie zabudowanym czy nie. Ma to wyeliminować lub znacząco zmniejszyć ilość piratów drogowych jeżdżących po polskich drogach. Nie od dziś się mówi, że Polacy są rajdowcami za kierownicą swoich samochodów. Jednocześnie ma się to przełożyć na zmniejszenie ilości wypadków, w którym także jesteśmy w ścisłej europejskiej czołówce.
Co jednak z kierowcami, którzy mimo zakazu prowadzenia auta przez 3 miesiące w dalszym ciągu będą jeździć? Taki zatrzymamy kierowca straciłby prawo jazdy na kolejne 3 miesiące. Trzecie takie wykroczenie będzie równało się z całkowitym odebraniem prawa jazdy i koniecznością ponownego zdania egzaminu.
W jaki sposób ma nastąpić odebranie prawa jazdy? Wedle założeń projektu miałby za to odpowiadać starosta. Zatrzymanie prawa jazdy byłoby możliwe niezależnie od tego czy przekroczenie prędkości będzie udowodnione kierowcy w postaci zdjęcia z fotoradaru stacjonarnego czy przy pomocy „suszarki” stosowanej przez policjantów drogówki.
Jak wiadomo kierowca ma prawo nie przyjąć mandatu. Wówczas sprawa jest kierowana do sądu i kara odebrania prawa jazdy na okres 3 miesięcy obowiązywać ma od dnia wydania wyroku. Kierowca przyjmujący mandat od policjanta uprawnienia utraci w chwili wypisywania go.
Proponowane zmiany najprawdopodobniej wejdą w życie od początku 2014 roku. Według obliczeń Policji, rocznie w Polsce 80 tysięcy razy dochodzi do przekroczenia prędkości o wspomniane 50 km/h.
Jaka jest Wasza opinia w sprawie tych zmian w przepisie o ruchu drogowym? Zachęcamy do wyrażenia swojej opinii w komentarzu.