Sprzedawcy samochodów używanych nie zawsze mają dobre intencje wobec kupujących. Ci ostatni muszą wykazać się szczególną ostrożnością, by nie trafić na przysłowiową „minę”. Czy istnieje skuteczny sposób na to, by poznać prawdziwą przeszłość pojazdu?
Zakodowane w fabryce
Na początku lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku producenci samochodów postanowili usystematyzować i ujednolicić identyfikację pojazdów, które opuszczały linię produkcyjną. Z perspektywy czasu można stwierdzić, że była to dobra decyzja. Oznaczeniem nadawanym indywidualnie w przypadku każdego pojazdu był numer vin. Nie każdy właściciel pojazdu ma wiedzę, co to jest, jednak w sytuacji, gdy ktoś zamierza nabyć samochód na rynku wtórnym, to powinien zwrócić na niego szczególną uwagę.
Vehicle Identification Number składa się z 17 znaków – liter oraz cyfr. W poszczególnych jego sekcjach można znaleźć informacje na temat takich kwestii jak np.: identyfikacja producenta, typ pojazdu, numer własny egzemplarza, rok modelowy. Poza tym, że zawsze ma być ulokowany w określonej części nadwozia, widnieje także w dowodzie rejestracyjnym. Jeżeli sprzedawca jest niechętny do wskazania go, już w tym momencie należy dobrze się zastanowić nad sensem dalszych czynności związanych z zakupem.
Wiedza na wagę złota
O ile numer rejestracyjny ulega zmianie dość często, o tyle VIN jest stałym oznaczeniem, które jak się okazuje, często widnieje w wielu rejestrach. Nie sposób na własną rękę dotrzeć do każdego z nich, zwłaszcza wtedy, gdy czas, którym dysponujemy, jest mocno ograniczony. Na szczęście istnieją jeszcze firmy, które są w stanie rozkodować za nas numer identyfikacyjny pojazdu. Jedną z nich jest autolupa24.pl, która w ciągu 24 godzin jest w stanie przesłać klientowi raport, który pozwoli szybciej podjąć decyzję o zakupie.
Po samym tylko numerze vin można błyskawicznie ustalić, czy deklarowany przebieg jest zgodny z tym, co znajduje się w bazie danych ASO, czy nie znajduje się w rejestrze samochodów skradzionych. W przypadku pojazdów pochodzących ze Stanów Zjednoczonych bądź z Kanady można tym sposobem ustalić status samochodu, a co za tym idzie często udaremnić jego powypadkową przeszłość. Informacje tego typu są bardzo pomocne, gdyż często pozwalają zaoszczędzić mnóstwo czasu oraz niepotrzebnych nerwów.
Ciąg znaków na karoserii samochodu często kryje za sobą tajemnice, o których sprzedawcy samochodów nie chcą zbytnio rozmawiać. Jeżeli powierzymy jego rozkodowanie fachowcom, to w wielu sytuacjach unikniemy nietrafionej inwestycji, którą jeszcze chwilę temu bylibyśmy skłonni wykonać.
Artykuł powstał ze specjalistami sprawdzającymi auta używane z http://autolupa24.pl