› bieżące |
ponad rok temu
1.08.2013 Marcin Walędzik komentarzy 0 ocen 4 / 75% |
A A A |
W opublikowanym przez nas wczoraj materiale dotyczącym nowych przepisów dla młodych i niedoświadczonych kierowców przedstawiliśmy zmiany, które czekają ich od 2016 roku. Przypomnijmy, będą musieli jeździć z zielonym listkiem, stosować się do specjalnych ograniczeń prędkości i liczyć ze specjalnym nadzorem policjantów drogówki przez dwa lata od uzyskania prawa jazdy. Dlatego też w tej sprawie poprosiliśmy o opinię osób związanych z tymi zmianami. Jakie są ich opinie na ten temat?
Na początek opinia 22-letniej Żanety Golau, uczęszczającej na kurs prawa jazdy:
Czemu Twoim zdaniem mają służyć wprowadzone zmiany w kodeksie drogowym?
- Moim zdaniem zmiany te mają na celu ograniczenie liczby wypadków, zapewnienie większego bezpieczeństwa na drodze oraz poprawienia jakości jazdy w całym kraju.
Czy gdybyś musiała się stosować do nowych przepisów czyli jeździć z zielonym listkiem i poniżej 100 km/h nawet na drodze, która zezwala przekroczyć tą prędkość, to przestrzegałabyś te przepisy?
- Skoro zmiany będą wprowadzone, to nie pozostanie mi nic innego jak się do nich zastosować. Myślę, że ograniczenie prędkości do 100 km/h dla młodych kierowców jest dobrym pomysłem. Taki, który dopiero odebrał prawo jazdy nie ma wprawy, nie zachowa takiej płynności jazdy jak doświadczony kierowca, a przykładowo przy prędkości 140km/h bardzo wątpliwe jest by potrafił zapanować nad rozpędzonym autem, co może być tragiczne w skutkach. Nie jestem jednak przekonana co do zielonych listków. Jest to spowodowane tym, że większość młodych kierowców, w tym także ja, nie posiadam swojego samochodu. Jeśli chciałabym skorzystać z auta np. taty, a taki nie posiada zielonego listka, to mogę otrzymać mandat. Wychodzi na to, że nie mogłabym jeździć do czasu aż miałabym własne auto.
Czy zielony listek nie jest wstydem dla kierowcy? Co sądzisz o tym, by w okresie między 4 a 8 miesiącem od zdania egzaminu udać na trzygodzinny kurs doszkalający do WORD-u?
- Nie uważam żeby ta naklejka była wstydem dla kierowcy. Robienie jednak dodatkowych kursów jest przesadą, bo po 4 miesiącach posiadania prawa jazdy, o ile jego posiadacz faktycznie jeździ samochodem, chyba każdy kierowca potrafi już płynnie jeździć. Poza tym za kursy musielibyśmy zapłacić z własnej kieszeni, co mi się nie podoba.
Czy Twoim zdaniem okres 2-letniej obserwacji młodych kierowców jest dobrym pomysłem?
- Ograniczenie punktów karnych do 20 dla osób posiadających prawo jazdy nie więcej niż 2 lata był bardzo dobrym pomysłem. Kierowcy są bardziej ostrożni i przestrzegają przepisów w obawie o stracenie uprawnień. . Oczywiście są plusy i minusy nowych przepisów. Na pewno młodzi kierowcy woleli by żeby się one nie zmieniały. Myślę jednak, że w pewnym stopniu zmniejszą one ilość kolizji i wypadków na drodze. Może skłoni ich to do większej rozwagi i zachowania ostrożności. Poza tym dwa lata to nie wieczność.
Opinia Piotra Seroczyńskiego, instruktora w Ośrodku Szkolenia Kierowców Junior w Elblągu.
Jak pan uważa, czemu mają służyć wprowadzone zmiany w kodeksie drogowym?
- Przede wszystkim dzięki nim ma być zmniejszona ilość stworzonych zagrożeń na drodze i wypadków z udziałem nowych kierowców. Dlatego są wprowadzone limity prędkości, kursy doszkalające.
Czy zielone listki i kursy doszkalające są dobrym pomysłem i przyczynią się do zmniejszenia ilości wypadków?
- Temat zielonych listków pojawiał się już wcześniej. Dobrze, że teraz będzie obowiązek jazdy z nimi, za przednią i tylną szybą. Zauważą to z pewnością inni kierowcy na drodze, którzy z większym dystansem będą podchodzić do młodych kierowców. Nie jestem jednak przekonany do kursów doszkalających. Jest to niewątpliwie problem dla właścicieli wszystkich ośrodków nauki jazdy. Dlaczego bowiem taki kurs ma się odbyć w WORDzie? Sądzę, że jeśli już młodzi kierowcy mają w nich uczestniczyć, to powinno się to odbywać w ośrodkach gdzie uczyli się jeździć. Jeśli jednak na takich kursach kierowcy mogliby się dowiedzieć o tym jak zachować się w ekstremalnych warunkach na drodze, to wtedy to miałoby sens.
Okres dwuletniej obserwacji to dobra zmiana czy może jednak nietrafiona?
- Uważam, że długość tej obserwacji jest zdecydowanie odpowiednia. Niestety, ale jest bardzo dużo nowych i młodych kierowców, którzy już po odebraniu prawa jazdy sądzą, że wszystko potrafią i są panami sytuacji na jezdni. Przez pierwsze dwa lata chcą się wyżyć, poczuć prędkość i udowodnić wszystkim jakimi to super są kierowcami. Przez dwa lata będą jednak bacznie obserwowani. Po tym czasie sądzę, że potrafią się już odnaleźć w sytuacji na drodze. Jeżdżą już w raczej bezpiecznie. Warto wiedzieć, że po odebraniu prawa jazdy już nie wystarczy tylko iść na ponowny egzamin, ponownie trzeba przejść cały kurs.
Chcieliśmy jeszcze otrzymać opinię elbląskiego WORD-u, jednak ze względu na dużą ilość obowiązków dyrektora, nie jest on w chwili obecnej udzielić nam informacji w tej sprawie.
Komentarze
(0)
Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin). |
bądź pierwszy! |
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013. |