Gdyby w statystykach uwzględnić przedwczesne zgony związane z zanieczyszczeniami powietrza powodowanymi przez spaliny samochodowe, liczba śmiertelnych ofiar transportu drogowego w Polsce wzrosłaby o ponad 60 proc.
Co roku z powodu chorób spowodowanych złą jakością powietrza umiera w Polsce ponad 40 tys. osób. Transport samochodowy odpowiada za 5 proc. emisji zanieczyszczeń, a więc (statystycznie) za 2 tys. przedwczesnych zgonów. Tymczasem w ubiegłym roku w wypadkach drogowych w kraju zginęło 3202 osób. Jeżeli dodać do siebie te liczby, bilans ofiar śmiertelnych transportu samochodowego byłby większy o 62,5 proc.
Pocieszające jest to, że sytuacja na polskich drogach jest coraz lepsza. W 2013 r. w wypadkach zginęło 3291 osób, czyli o około 300 osób mniej niż w 2012 r. i o prawie 900 mniej niż w 2011 r. Niestety, nie można tego powiedzieć o jakości powietrza. Według danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w 2014 r. poziom stężenia rakotwórczego benzo(a)pirenu został przekroczony we wszystkich 46 strefach, na które podzielona jest Polska do celu monitorowania i oceny jakości powietrza. W przypadku pyłu PM10 normy przekroczono w 42 strefach, a pyłu PM2,5 – w 22 strefach. Benzo(a)piren oraz pyły PM10 i PM2,5 to zanieczyszczenia, z którymi w Polsce jest największy problem. Transport samochodowy odpowiada za (odpowiednio) 5,5, 8,7 i 13 proc. emisji tych substancji. To jednak statystyki ogólnopolskie – wpływ spalin na jakość powietrza jest dużo większy przy ruchliwych drogach, zwłaszcza w dużych miastach. Przykładowo w Warszawie ruch samochodowy odpowiada za 15 proc. emisji benzo(a)pirenu, 19,5 proc. emisji pyłu PM2,5 i aż 41,6 proc. emisji pyłu PM10.
Transport drogowy jest także największym źródłem zanieczyszczenia tlenkami azotu, zwłaszcza dwutlenkiem. Z rur wydechowych pochodzi aż 32 proc. emisji tych substancji będących jednym z głównych składników smogu. Tlenki azotu mają właściwości rakotwórcze, uszkadzają płuca, ograniczają zdolność krwi do przenoszenia tlenu i powodują spadek odporności. Ponadto w reakcji z innymi substancjami zawartymi w powietrzu tlenki azotu tworzą ozon troposferyczny (tzw. zły ozon), który upośledza funkcje płuc, nasila objawy zapalenia oskrzeli i rozedmy, sprzyja występowaniu ataków astmatycznych.