Zlot motocyklowy w Tolkmicku trudno zrelacjonować, czy to za pomocą tekstu, zdjęć czy też filmu. Aby poczuć tę nutkę magii, rodzinności trzeba tam po prostu być. X Zlot Motocyklowy w Tolkmicku – za nami!
Jubileuszowa edycja tego wydarzenia była, jak zwykle zresztą, świetnie zorganizowana. Grupa Kardan z Tolkmicka, pomysłodawcy całego przedsięwzięcia, stanęli na wysokości zadania. Frekwencja również dopisała. Nie tylko było więcej gości, niż rok temu, ale i również pojawiły się całkowicie nowe twarze spoza granic naszego kraju. Do małej miejscowości gdzieś niedaleko Elbląga motocykliści potrafią jechać nawet ponad 1000 kilometrów.
Na zlocie, podobnie jak w latach poprzednich, pojawili się fani przeróżnych jednośladów. Były potężne, reprezentatywne choppery, szybkie motocykle sportowe, kilka crossów, skuterów oraz całkiem pokaźna ilość tzw. „turystyków”. Tak naprawdę nie liczy się to, jakim motocyklem pojawisz się na zlocie. Ważne, żebyś był.
Na scenie przez całe dwa dni przygrywało zebranym gościom kilka kapel m.in. Tabakan, The Cassino oraz BackUp. Każda z nich idealnie wpisuje się w klimat zlotu motocyklowego przyciągając pod scenę dosłownie wszystkich.
A skoro o klimacie mowa. Usiąść nad brzegiem Zalewu, spojrzeć na płomienie wydobywające się z pnia drzewa, za sobą słyszeć śpiewy, śmiechy, a w oddali na „pałowni” odgłosy motocykla – czy może być coś piękniejszego? Zlot Motocyklowy w Tolkmicku urzeka nie tylko samych uczestników, ale i również wszystkich gości, którzy zdecydują się w tych dniach przyjechać na tolkmicką plażę.
Byliśmy tam i my. Dziękujemy organizatorom za okazane zaufanie, zapraszamy serdecznie do naszej obszernej fotorelacji. A już wkrótce – krótki film podsumowujący zlot. Do zobaczenia za rok!