fot. elblag.net
Na przestrzeni 10 lat, liczba pasażerów komunikacji miejskiej w Elblągu spadła aż o jedną trzecią. Władze miasta tłumaczą to m.in. wzrostem liczby samochodów i migracją zarobkową osób w wieku produkcyjnym. Jak widać nie pomogła nawet obniżka cen biletów komunikacji miejskiej.
W 2004 r. szacunkowa liczba przewiezionych pasażerów komunikacją miejską w Elblągu wyniosła 26,42 mln osób. W 2013 r. wskaźnik ten wyniósł jedynie 17,75 mln, czyli był aż o 32,8% mniej. Dokładna liczba pasażerów rok do roku została zobrazowana w dołączonej do tekstu tabeli. Przy czym są to w większości wypadków dane szacunkowe: kompleksowe badania napełnienia przeprowadzone zostały w roku 2003 i 2007.
Należy zauważyć, że trend permanentnie schyłkowy odróżnia Elbląg negatywnie od innych miast, takich jak np. Opole czy Kielce, w których także w drugiej połowie ubiegłej dekady znacząco zmniejszała się liczba podróżnych komunikacji miejskiej, jednak w ostatnich latach trend spadkowy udało się jednak zahamować.
Monika Bordzyńska, rzecznik prezydenta, tłumaczy, że na spadek liczby pasażerów wpływają zarówno różnego rodzaju czynniki demograficzne, jak i czynniki związane bezpośrednio z inwestycjami w infrastrukturę transportową – przede wszystkim w modernizację sieci tramwajowej. Zamknięte trasy tramwajowe, objazdy i uruchamianie zastępczej komunikacji autobusowej zniechęcają mieszkańców Elbląga do korzystania z transportu zbiorowego.
Mniej mieszkańców, więcej samochodów…
– Główne przyczyny spadku liczby pasażerów to zmiany demograficzne, w tym migracja zarobkowa, wzrost wskaźnika motoryzacji, czyli wzrost liczby samochodów osobowych, a także prowadzone od 2010 r. duże inwestycje w zakresie przebudowy torowisk, które spowodowały poważne utrudnienia komunikacyjne w układzie północ-południe oraz konieczność wprowadzenia komunikacji zastępczej – zauważa Monika Bordzyńska.
W tym ostatnim kontekście, wymienia przebudowę torowisk w obrębie Placu Konstytucji (w okresie od czerwca do sierpnia 2010 r.) oraz, w okresie od kwietnia 2012 r. do września 2014 r., przebudowę torowisk w ramach przebudowa torowisk w ramach remontu drogi wojewódzkiej 503.
Zdaniem rzeczniczki, istotnego wpływu na zmianę liczby pasażerów nie miały natomiast wzrosty cen biletów. – Zmiany w cenniku zazwyczaj powodują stosunkowo krótkotrwały spadek sprzedaży biletów, jednak w kolejnych miesiącach po wprowadzeniu zmian, wskaźniki powracają do zbliżonych wartości – zauważa Monika Bordzyńska.
W minionej dekadzie ceny biletów komunikacji miejskiej podnoszono w Elblągu 4-krotnie: w 2005, 2008, 2011 i 2013 r. W 2005 nastąpiła podwyżka biletów jednorazowych ze 1,70 na 1,80 zł, a w lipcu 2013 r. – z 2,40 na 3,00 zł. Dwa miesiące później, we wrześniu 2013 r., władze miasta obniżyły ceny biletów jednorazowych do 2,80 zł, a okresowych – z 95 do 85 zł (w lipcu 2013 r. ceny biletów okresowych podskoczyły z 80 do 95 zł).
Władze Elbląga mają nadzieję na odwrócenie negatywnego trendu spadku liczby pasażerów komunikacji miejskiej. W miejskim planie transportowym zapisano, że wskaźnik podróży transportem zbiorowym po mieście powinien wzrosnąć z niespełna 30% w 2013 r. do ok. 40% w 2020 r.
Jak przekonać elblążan ponownie do komunikacji miejskiej
Jak to osiągnąć? W planie transportowym zapisano m.in. następujące postulaty: sukcesywne nadawanie tramwajowi roli podstawowego środka transportu w śródmieściu i w relacji północ-południe (ul. Płk. Dąbka – 12 Lutego); zakup co najmniej 10 nowych lub używanych (zmodernizowanych) wagonów niskopodłogowych; budowa nowych odcinków torowiska tramwajowego w ciągu ulic 12 Lutego, Generała Grota Roweckiego i Alei Armii Krajowej, modernizacja istniejących torowisk; modernizacja infrastruktury przystankowej; nadanie tramwajowi priorytetu w ruchu drogowym; poprawa systemu informacji pasażerskiej, poprzez montaż tablic LCD z rozkładami jazdy na przystankach (w tempie co najmniej 3-4 nowe tablice w każdym roku) oraz poprzez sukcesywne wyposażane pojazdów w monitoring wizyjny i system głośnomówiący (wewnętrzny i zewnętrzny); budowa nowych zatok autobusowych w ramach modernizacji istniejących lub budowy nowych dróg.
źródło: transport-publiczny.pl