Mieszkańcy Lotniczej są zbulwersowani fatalnym stanem ul. Lotniczej. Zgłosili to radnemu Pawłowi Kowszyńskiemu, który złożył wniosek w tej sprawie do Witolda Wróblewskiego, prezydenta Elbląga.
Mieszkańcy Lotniczej uważają, że natychmiastowej naprawy wymagają dwa odcinki ul. Lotniczej. Swoje problemy przekazali radnemu Pawłowi Kowszyńskiemu.
Pierwszy odcinek to ten od ulicy Dębowej do Elbląskiej Uczelni Humanistyczno-Ekonomicznej. Nawierzchnia jest zniszczona, dziury w jezdni sięgają nawet 15 centymetrów głębokości.
Drugi odcinek jest od ronda do wiaduktu do wysokości dawnego budynku Gimnazjum nr 7.
W trakcie prac związanych z budową wiaduktu zostały „rozjechane” pobocza ulicy, a i sama ulica na jej skrajach osiadła, w wyniku czego nad jej powierzchnią wystają studzienki burzowe, które nie odbierają wody opadowej, a ta gromadząc się na rozjeżdżonych poboczach tworzy kałuże przypominające rozlewiska
- czytamy we wniosku-interpelacji radnego Kowszyńskiego.
Mieszkańcy domagają się naprawy ulicy. Podkreślają, że po opadach deszczu dwa przejścia dla pieszych są zalane całkowicie i nie można przez nie przejść.
Paweł Kowszyński prosi prezydenta o zapoznanie się z problemem mieszkańców i podjęcie działań zmierzających do poprawy drogi i bezpieczeństwa mieszkańców.