Trwa budowa wiaduktu na Zatorze. Duża inwestycja wiąże się m.in. z przebudową sieci ciepłowniczej i wodno-kanalizacyjnej, co powoduje ciągłe zmiany organizacji ruchu. Nasza czytelniczka zwróciła uwagę na częste sytuacje polegające na wymuszaniu pierwszeństwa przez kierowców jadących Al. Grunwaldzką (pisownia zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej w Elblągu) od strony ul. Żeromskiego i skręcajacych w drogę objazdową koło restauracji Mc Donald's.
Przypomnijmy, ze obecnie kierowcy jadący Aleją Grunwaldzką w kierunku Zatorza muszą skręcić w tymczasową drogę objazdową znajdującą się za restauracją Mc Donald's, która rozpoczyna się pomiędzy stacją paliw a restauracją, aby ostatecznie połaczyć się z ul. Lotniczą około 50 metrów od wejścia do sklepu Neonet. Część kierowców poruszających Grunwaldzką w kierunku Zatorza skręca prawidłowo – za światłami na skrzyżowaniu Al. Grunwaldzkiej i ul. Lotniczej, część natomiast robi skrót i skręca kilkadziesiąt metrów wcześniej – na wysokości restauracji Mc Donald's, co stwarza zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Oddajmy głos naszej czytelniczce:
Proszę, zwróccie uwagę na sytuację, która stwarza zagrożenie. Jadąc Aleją Grunwaldzką , a nastepnie skręcając w kierunku Zatorza zawsze zawracam za światłami, podczas gdy znaczna część kierowców łamie przepisy i jedzie na skróty, zawracając kilkadziesiąt metrów przed światałmi – tuż obok restauracji Mc Donald's. Bardzo często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji na drodze. Krótko mówiąc każdy skręca jak chce. To może w końcu doprowadzić do tragedii. Dzisiaj miałam sytuację w której mało brakowało, a doszłoby do kolizji. Kierowca, który skracał sobie drogę, jadąc Al. Grunwaldzką w kierunku objazdu koło stacji paliw, zupełnie nie zauważył, że prawidłowo jadę Aleją Grunwaldzką i zajechał mi drogę. To ja miałam pierwszeństwo, a on pojawił się tuż przede mną nie wiaodmo skąd. Zróbcie coś. Nagłośnijcie ten problem!
Zapraszamy do obejrzenia fotogalerii, w której przedstawiamy zarówno kierowców jadacych prawidłowo, jak też tych, którzy jadą na skróty, stwarzając zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Na zdjęciach nr 2 i nr 3 przedstawiona jest sytuacja, w której o mały włos nie doszło do kolizji.