3TM – największe targi w północnej Polsce. Byliśmy!

146 zdjęć fot. Bartłomiej Ryś

Bartłomiej Ryś
napisz do mnie ‹
moje inne artykuły ‹

Trudno powiedzieć dlaczego cyklicznie karmimy naszych Czytelników relacjami z targów motoryzacyjnych. Być może powodem jest to, że w naszym mieście o taką imprezę bardzo trudno. Ba, w natłoku sklepów, lokali usługowych z tej branży nikt nawet nie pomyśli o organizacji czegoś takiego. Tym razem pojechaliśmy do Trójmiasta na targi 3TM.

W Ostródzie na targach Auto Moto Arena byliśmy już kilkukrotnie. Podczas ostatniej relacji zaznaczyliśmy, że formuła spotkań troszeczkę się wyczerpała. Dlatego z wielką przyjemnością udaliśmy się do Trójmiasta, a dokładnie – do Ergo Areny. Tam w miniony weekend odbywały się dwudniowe targi 3TM reklamowane jako „największe targi motoryzacyjne w północnej części Polski”. Czy tak było?

Powierzchnia targów jest, subiektywnie rzecz biorąc, mniejsza, niż ta w Ostródzie. Ma to jednak swoje plusy. Zwiedzający mają wrażenie, że stoisk i samochodów jest naprawdę sporo. A było na co popatrzeć. Prócz pojazdów „zwykłych” dealerów, można było też nacieszyć oko takimi perełkami jak chociażby Maserati, Range Rover czy Porsche. Auta z grupy „premmium” zajmowały sporą część hali.

Widać również postęp w tej branży. Znalazło się sporo miejsca dla aut elektrycznych, hybrydowych i tych, do których prowadzenia nie jest wymagane prawo jazdy (kierować nimi może już 14-latek). Olbrzymie silniki benzynowe odchodzą powolutku w niepamięć.

Hala B to przede wszystkim motocykle. Przeróżne. Od najdroższych Ducati po małe Trumph'y dla dzieci. Do tego quady, ubrania oraz... flipper'y, czyli oldschool'owe automaty do gry.

Natomiast przed Ergo Areną odbywały się pokazy stuntu oraz prezentacje wozów straży pożarnej.

Bilety były w bardzo rozsądnych cenach (10 zł – ulgowy, 15 zł – normalny).

Dopełnieniem targów były piękne hostessy, ubrane stylowo, zgodnie z marką pojazdów, które reprezentowały.

Czy były to największe targi północy? Niekoniecznie. Czy warto dla nich odwiedzić Trójmiasto? Jak najbardziej! Odległość ta sama, co do Ostródy, a subiektywnie rzecz biorąc atrakcji było o wiele, wiele więcej. Zresztą, duża ilość mieszkańców z Elbląga i okolic świadczy o tym, że warto było wybrać się na małą wycieczkę i odwiedzić Ergo Arenę.

Warto również się zastanowić nad tym, czy to nie dobra pora, aby podobne wydarzenie zorganizować w Elblągu. Wszakże jest to miasto, które motoryzacją żyje. A liczba sponsorów 3TM świadczy o tym, że tego typu targi nadal „mają wzięcie”.

Zapraszamy do fotorelacji.